Rysianka- wrześniowy wypad

 

 Pomimo wielu obowiązków i braku czasu na wypady fotograficzne udało mi się zorganizować samotny wypad na Rysiankę. Zaplanowałem nocleg w schronisku na szczycie, żeby móc sfotografować wschód i zachód słońca. Niestety prognozy nie były zbyt pozytywne- od rana deszcz, ale nie traciłem nadziei, że na wieczór się wypogodzi. Tak rzeczywiście było, niestety na samym szczycie widoczność była zerowa. Rano, kiedy wstałem na wschód spojrzałem przez okno i troszkę się załamałem. Mgła utrzymywała się aż do rana i pomyślałem ze nici ze zdjęć o wschodzie słońca. Długo się jednak nie zastanawiałem i poszedłem troszkę niżej z nadzieją na przejaśnienie. To była dobra decyzja, a efekty widać poniżej na moich fotografiach.

 


 






 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz