Bieszczady


  W Bieszczady wybrałem się w tym roku na jesienny plener z ZPFP. Moje podekscytowanie było bardzo wielkie, bo byłem w Bieszczadach po raz pierwszy. Nasza baza noclegowa była w Wołosate. Pierwszego dnia wychodziliśmy na wschód słońca i szliśmy przez Rozsypaniec, Halicz, Tarnice i wróciliśmy do Wołosatego. Bardzo polecam bieszczadzkie szczyty i mam nadzieje, że uda mi się jeszcze powrócić w te piękne miejsca.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz